KL BISMARCKHUTTE - KL-BISMARCKHUTTE

Przejdź do treści
KL BISMARCKHÜTTE
KL BISMARCKHÜTTE

Struktura funkcjonowania niemieckich nazistowskich obozów pracy, obozów koncentracyjnych i zagłady w dużej mierze powiązana była z systemem pracy przymusowej, doprowadzającej finalnie do pełnej eksterminacji konkretnych grup ludzi i narodów. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady KL Auschwitz – Birkenau to największy przykład zaplanowanego systemu ludobójstwa, z wcielonymi w jego strukturę blisko czterdziestoma podobozami, zlokalizowanymi się często w pobliżu hut, kopalń czy fabryk  bezpośrednio powiązanych głównie z ich działalnością produkcyjno – przemysłową. Znamienitym przykładem funkcjonowania takiej struktury jest niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny „Bismarckhütte”, istniejący w latach 1944 - 1945 na terenie dzisiejszego miasta Chorzów (dawne Hajduki). Podlegał on bezpośrednio obozowi Auschwitz III Monowice. A został zlokalizowany przez Niemców w pobliżu Huty Bismarcka, (pod tożsamą nazwą „Bismarckhütte”) wchodzącej w skład ówczesnego niemieckiego koncernu hutniczego  „Berghütte” z siedzibą w Cieszynie.
Przebywali w nim więźniowie z kilku europejskich krajów, głównie narodowości żydowskiej, zatrudnieni w przeważającej większości w ówczesnej hucie „Bismarck”, a pracujący tam przy produkcji zbrojeniowej. Administracyjnie podobóz ten podlegał, wraz z fragmentem dzisiejszych terenów Huty Batory, głównemu obozowi w Oświęcimiu, którym był największy niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady KL Auschwitz – Birkenau. Na podstawie zachowanych planów, relacji byłych więźniów oraz innych dokumentów udało się ustalić, że orientacyjnych rozmiarów teren ogrodzonego obozu o długości około 200 i szerokości 100 metrów, mieścił się przy dzisiejszych ulicach Batorego i ks. Czempiela. Ten wyposażony w przeważającej większości z drewnianych baraków obóz, ogrodzony drutem kolczastym obóz, istniał w tym miejscu od września 1944 roku do 19 stycznia 1945, kiedy to nastąpiło jego wyzwolenie. Przebywali w nim więźniowie, głównie narodowości żydowskiej, pochodzący m.in. z Polski, Belgii, Austrii, dawnej Czechosłowacji, Francji, Holandii oraz Litwy.* Na podstawie zachowanych materiałów Ruchu Oporu można założyć, że w obozie tym przebywało blisko 200 więźniów, którzy codziennie wyprowadzani i konwojowani przechodzili na teren huty pracując w różnych jej wydziałach. Do lat 60-tych XX wieku istniał jeszcze jeden z baraków murowanych, który po zakończeniu działań wojennych służył jako budynek mieszkalno - socjalny.  Teren obozu stanowił klasyczny prostokąt, ogrodzony drutem kolczastym pod napięciem, z wieżami wartowniczymi zlokalizowanymi w jego narożnikach.
Obóz „Bismarckhütte” pierwotnie miał powstać już w 1943 roku, jednak zrealizowanie tego zamysłu przez Niemców miało miejsce dopiero w 1944 roku, dopiero w miesiącu wrześniu rozpoczął on swoje funkcjonowanie. W tym czasie praca więźniów skupiała się wokół czynności przygotowawczych, związanych z budową baraków czy innymi robotami związanymi z terenem obozowym. Od listopada 1944 roku więźniowie zostali zatrudnieni w hucie pracując w różnych jej wydziałach. Pracowali bezpośrednio przy produkcji, ale również przy robotach ziemnych czy transporcie materiałów. W obozie  spędzali pozostałą część codziennego życia, pośród szykan i bezwzględnej dyscypliny kontrolowanej przez załogę kierownictwa obozowego. Na podstawie zachowanych dokumentów, i prowadzonych badań już wiele dziesiątek lat temu, m.in. przez Irenę Strzelecką, wiemy, że kadrę obozową stanowili SS-mani o nazwiskach Monkos, Klemann i najprawdopodobniej pochodzący z Chorzowa SS-mann Tudyka. *
 
 
Kilka dni przed opuszczeniem przez wojska niemieckie ówczesnych Hajduk, a dokładniej 19 stycznia 1945 roku, obóz został wyzwolony, a więźniowie przetransportowani zostali do Gliwic. Stamtąd ich droga prowadziła poprzez kolejne szlaki ewakuacyjne, aż do miejscowości Nordhausen, i tamtejszego niemieckiego obozu „Dora”. Tam więźniowie stali się również elementem systemu pracy przymusowej jako pracownicy zlokalizowanych w pobliżu sztolni. Los więźniów obozu „Bismarckhütte” kończy data 4 maja 1945 roku, gdy zostali oni wyzwoleni przez wojska amerykańskie, podczas ich marszu ewakuacyjnego w kierunku miejscowości Hagenow. *
 
 
Już w 2018 roku, w działaniach prowadzonych przeze mnie w porozumieniu z Instytutem Pamięci Narodowej i Urzędem Miasta Chorzów, zaplanowane zostało godne upamiętnienie terenu po byłym obozie. Sukcesywne prace na rzecz tej inicjatywy, prowadzone przez ponad 2 lata były we współpracy z wieloma instytucjami, podmiotami i ludźmi, którym idea wydała się bardzo bliska i zasadna. Jednym z najważniejszych elementów wstępnych poszukiwań, było odnalezienie w 2019 roku fotografii lotniczej wykonanej 20 lutego 1945 roku, która swoim zasięgiem objęła kilka śląskich miast. Udało się na niej wskazać teren obozu, niemal miesiąc po jego ewakuacji. Ten fakt bezsprzecznie utorował drogę do godnego upamiętnienia miejsca lokalizacji obozu, w którym dokładnie miały miejsce opisywane często w relacjach wydarzenia. Wytypowany został następnie niewielki skwer zieleni w narożniku obecnych ulic Batorego i Jubileuszowej w Chorzowie Batorym. Kolejne badania w 2019 roku doprowadziły do kolejnych ciekawych odkryć. Na odnalezionej w Archiwum Wojskowym w Warszawie fotografii lotniczej z 1955 roku wykonanej m.in. nad terenem współczesnego Chorzowa, dostrzec można bez problemu pozostałości poobozowe, a wśród nich jedyny murowany barak na terenie byłego obozu, znajdujący się po lewej stronie głównej dawnej bramy obozowej.
Wraz z zachowanymi relacjami byłych więźniów tego obozu, ale również mieszkańców dzisiejszego Chorzowa Batorego, oraz po dotarciu do wspomnianych dwóch fotografii lotniczych z lat 1945 i 1955, bezsprzecznie potwierdzających istnienie tego obozu koncentracyjnego w przedstawionej lokalizacji, udało się niemal geodezyjnie wyznaczyć granice jego funkcjonowania. Połączenie wielu faktów, rzetelna praca dokumentacyjna i i wyobraźnia artystyczna wielu ludzi, to wszystko łącznie doprowadziło do zaplanowania finalnej daty upamiętnienia tego miejsca, wyznaczonej na 25 maja 2021 roku.  Wcześniej, bo w styczniu 2020 roku, w zaplanowanym miejscu została złożona specjalna „Urna Pamięci” z fragmentami ziemi, skał i kamieni pochodzących z terenów największych niemieckich obozów wojennej Europy.
Warto jednak wspomnieć o tym, ze już w latach 60 – tych ubiegłego wieku podobóz „Bismarckhütte” stał się przedmiotem dociekliwych badań prowadzonych m.in. przez pracowników Państwowego Muzeum Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu. Zgromadzone materiały w archiwum tej instytucji to kilka zdjęć pozostałości obozowych wykonanych w latach 60-tych ubiegłego wieku, ale też zachowanych kilkanaście kartotek więźniarskich, i kilka innych dokumentów, bezpośrednio związanych z tym miejscem kaźni. Bardzo wartościowym źródłem informacji o obozie okazały się złożone relacje byłych więźniów, ale również mieszkańców ówczesnego Chorzowa, którzy przedstawili w swoich wspomnieniach bardzo znaczącą ilość informacji opisujących wygląd obozu, ale też jego przybliżony rozmiar i położenie na współczesnej mapie miasta. W relacjach wspomnieniowych kilkukrotnie pojawiają się również kilkukrotnie sporządzone szkice, które precyzują orientacyjne położenie obozu, tuż przy ówczesnej tzw. „Drodze Kochłowickiej” a dzisiaj ul. Stefana Batorego, naprzeciw istniejącej do dnia dzisiejszego ulicy Odrodzenia. Zdarzają się też w relacjach opisy swoistych fragmentów opisujące konkretne obozowe wydarzenia, widoczne niejednokrotnie dla przechodniów czy mieszkańców okolic. Można się z nimi zapoznać w dziale „Archiwalia” niniejszego portalu.
Dzisiaj na miejscu byłego podobozu na próżno szukać śladów przeszłości. Nie zachowały się żadne artefakty związane z pozostałościami poobozowymi. W miejscu głównej drogi obozowej znajduje się ruchliwa arteria osiedlowa, a po jej lewej i prawej stronie zlokalizowane są budynki mieszkalne, wybudowane niemal dokładnie na miejscu dwóch rzędów baraków obozowych. Nie ma ciszy, nie m a zadumy, jest zwykłe, głośne tętniące życie, pełne przechodniów i budynków.
 
 
KL Auschwitz w całej swojej okrutności skierowanej przeciwko wielu narodom europejskim, nie tylko dzisiaj, jest symbolem jednego z najbardziej bezprzykładnych systemów totalitarnych w historii świata. Niech jego nie mniej znaczący fragment w Chorzowie Batorym po wsze czasy stanie się prawdziwym znakiem pamięci, ale też mocno wybrzmiewającego pojednania. W duchu i na osnowie najbardziej istotnych wartości europejskich. A powstająca rzeźba „Dłoń” Tomasza Wenklara, które stanie niemal tuż obok dawnego obozowego ogrodzenia, niech będzie tego swoistym wyrazem i znakiem.
 
                                                                                                                                                            Grzegorz Rosengarten


* w powyższym opracowaniu wykorzystano informacje zawarte w opracowaniu pt. „Zeszyty Oświęcimskie”, nr 12, (strony od 145-148), w rozdziale „Podobóz Bismarckhutte„ pod redakcją Ireny Strzeleckiej, Wydawca:  Państwowe Muzeum Auschwitz – Birkenau w Oświęcimiu, 1970 rok.
Telefon:
+48 604 103 000
Adres:
41 - 506 Chorzów Batory, Polska.
e-mail:
kontakt@kl-bismarckhutte.info
Wróć do spisu treści